Recenzja Batman „Arkham Asylum

Batman jest bohaterem uwielbianym, również przeze mnie. Od kiedy pamiętam, kupowałem komiksy o człowieku nietoperzu, powiększając swą małą kolekcję przy każdej możliwej okazji. Niestety, w głupim porywie „dorosłości” wszystkie zebrane zeszyty zdecydowałem się oddać na makulaturę.  Ten jeden z pierwszych i niezwykle bolesnych, błąd młodości sprawił, że na grę o Mrocznym Rycerzu czekałem z wielkimi nadziejami i gorącym postanowieniem włączenia jej do mojej nowo powstającej kolekcji. Nawet jeśli miałaby być zła, niegrywalna, droga i ogólnie mówiąc do d….

Nadzieje

Arkham Asylum dawało wielkie nadzieje. Oto pierwsza naprawdę dobra gra o Batmanie. Jak mówił jeden z trailerów, miał to być Mroczny Rycerz, w jakiego zawsze każdy z nas chciał zagrać. Cudo, o którym wszyscy fani Gacka śnili zagrywając się w pierwsze pegasusowe platformówki. No dobra, nie wiem o czym myślała wtedy część z was, ale ja śniłem właśnie o takim Batmanie! Tak, Batman Arkham Asylum to dobra gra. Nie, zapomnijcie o tym, to świetna gra! To wreszcie jest tytuł na miarę tego bohatera i tego uniwersum.

Azyl Szaleńców

Tym razem na pewno nie uciekniesz! 
Ale od początku. Zanim rozpocznę niekończącą się lawinę pochwał na temat tej gry, zacznę od tego, o czym nowy Batman naprawdę jest. Tak więc, zaczynamy grę jako Batman, co zapewne nie jest wielkim zaskoczeniem. Dużo bardziej zaskakujący jest natomiast fakt, że już na początku gry nasz główny przeciwnik, Joker zostaje przez naszego bohatera pochwycony i przewieziony do Arkham Asylum, super szpitala dla chorych psychicznie super złoczyńców. Pierwsze kilka minut rozgrywki polega na bezpiecznym odeskortowaniu zakutego więźnia do jego celi, aby ten mógł wreszcie się uwolnić i przejąć kontrolę nad zakładem. Jedyną rzeczą, która stoi na przeszkodzie naszemu sympatycznemu klaunowi, jest oczywiście wielki zły nietoperz. Fabuła gry trzyma poziom, mimo to nie powala jakoś specjalnie na kolana. Mamy tu kilka zwrotów fabularnych, mizerną intrygę oraz proste środki budujące napięcie, słowem; nic czego nie widzielibyśmy już wcześniej. Jest solidnie, bez błysków, historia nie przeszkadza w grze, a to najważniejsze. Jeśli chodzi o gameplay, no cóż…


Klimat azylu miesza w gł
Dzień z życia nietoperza

Jest niesamowity, wciągający i niezwykle satysfakcjonujący. Gra podzielona jest na kilka współgrających ze sobą elementów. Mamy tu fragmenty skradankowe, w których gracz niczym predator wykorzystuje pokaźny arsenał gadżetów Batmana w celu najszybszego wyeliminowania grupy uzbrojonych, i często przerażonych bandziorów. Bijatyki prezentujące świetny system walki i mnogość animacji oraz zagadki logiczne, w trybie detektywa. Całość prezentuje się doprawdy wyśmienicie.

Batarangiem i hakiem


Systemowi walki muszę poświęcić tu osobny akapit, bo po prostu kopie d… innym produkcjom. Jest prosty, bo oparty głównie na trzech przyciskach, ataku, bloku i uniku. Mimo względnego uproszczenia względem innych tytułów akcji, walka jest niezwykle wymagająca, szczególnie na wyższych poziomach trudności. Co za tym idzie, daje też sporo satysfakcji. Animacje, jak już wcześniej wspomniałem, zrobione są naprawdę niesamowicie. Batman walczy, jak na rycerza Gotham przystało, skacze, blokuje, wykonuje skomplikowane akrobacje, rzuca w przeciwników batarangami i tak dalej. Gra motywuje do coraz głębszego poznawania tego systemu poprzez system punktów doświadczenia, które w po osiągnięciu odpowiedniego poziomu możemy, jak w grach RPG, wymienić na zdolności w postaci nowego sprzętu z WayneTech. A modyfikacji jest tutaj całkiem sporo, i aby je wszystkie zdobyć, będzie się trzeba w Asylum trochę nabiegać.

WayneTech

Tryb detektywistyczny pozwala poczuć się jak predator
Expo otrzymujemy również za rozwiązywanie pozostawionych nam przez Riddlera zagadek. Cała zabawa polega na znalezieniu i zeskanowaniu pytajnika lub obiektu, o którym mówi nam pokrętnie treść zagadki. Szkoda tylko, że w polskim tłumaczeniu nie uwzględniono niektórych gier słownych z angielskiej wersji, przez co niektóre zagadki tracą swój pierwotny sens. (Oluch: Moim zdaniem, jest tak, bo po prostu wiele gier słownych nie da się dobrze przetłumaczyć, nawet tak, aby zachować podobny sens, czy nawet kontekst) Większość odpowiedzi stanowią obiekty związane z uniwersum Batmana, a nimi Azyl naszpikowany jest niemiłosiernie. Każdy poprawny skan daje nam dostęp do akt postaci znanych z kart komiksów i serialu animowanego, co jest miłym dodatkiem dla każdego fana. Nie pominięto tu mniej znanych postaci, jak Shark, Black Mask, czy Firefly.

Trochę dziegciu

Niestety, na umysłowych pojedynkach z człowiekiem zagadką, zadania poboczne się kończą. Widać autorzy stwierdzili, że rekompensatą tego stanu rzeczy jest tryb wyzwań, w którym wykonujemy jakieś zadanie na jednej z map trybu głównej kampanii.  To rozwiązanie jest ciekawe i daje kilka dodatkowych godzin grania, jednak przy dość mało ciekawym głównym wątku kampanii, aż prosi się o kilak zadań dodatkowych.

Nie dotykaj bo się sparzysz, ale patrzeć możesz :)
Walki z bossami są niestety bolączką gry. Większość stanowią nieciekawe pojedynki, w których wciąż musimy stosować tą samą taktykę, by wygrać. Nawet moja dziewczyna z zażenowaniem patrzyła (Oluch: załamałam się brzmiałoby lepiej), gdy po raz kolejny wykańczałem mojego odwracającego się tyłem przeciwnika liną z pazurem. Niestety, widać tu niewykorzystany potencjał, biorąc pod uwagę, że po drodze spotykamy takich zabijaków jak Killer Croc czy Bane’a.  Na szczęście, pojedynki ze Scarecrowem zrealizowane zostały w sposób iście mistrzowski, za co twórcom należy się spory plus. Szkoda, że nie o wszystkich super przestępców zadbano tu w równym stopniu.

I’m Batman

Gra w Polsce dostępna jest w wersji kinowej i całe szczęście. Aktorzy głosowi znani z serii animowanej Batmana oraz Ligi Sprawiedliwych naprawdę dają radę. Szczególnie Kevin Conroy i Mark Hamill w rolach Batmana i Jokera. Pozostałe postacie też wypadają świetnie, co pokazuje jak świetnym posunięciem było zatrudnienie znających uniwersum i odgrywane postacie weteranów.

Podsumowując, Batman Arkham Asylum jest grą wielką. To gra o nietoperzu, w którą zawsze każdy z nas chciał zagrać. Jeśli twórcy wzięli sobie do serca uwagi graczy, to kolejna część serii będzie grą kompletną, czego wszystkim fanom nietoperza życzę.


Podsumowanie

Plusy
+ System walki
+ Dużo nawiązań do komiksów (Oluch: bo oczywistym było, że jakieś się pojawią. Plx:Wcale nie tak oczywiste.)
+ Klimat
+ Grywalność
+ Możesz poczuć się jak Batman (Oluch: Because I’m Batman! *mówiąc głosem Bale’a*)

Minusy
- Fabuła jest „tylko” przyzwoita
- Mizeria zadań pobocznych
- Kilka nudnych walk z Bossami.

Ocena końcowa

8,5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz